czwartek, 26 listopada 2009

Pokropkowany stwór...

...tam na moim paluszku mały stwór, który tak jak ja bardzo lubi kropki... :)
Bo podobno "Biedroneczki są w kropeczki... i to chwalą sobie..." :)

poniedziałek, 16 listopada 2009

Za-chwyt kropkowy... :)

Tak się robi zakupy - patrzcie i zapamiętajcie... ta pozycja, ten wzrok, te ułożenie rąk... :) znaczą tyle co: "Wybijcie sobie rodzice z głowy, że odłożę tą lalę z powrotem na półkę... co to - to nie!" :)

piątek, 6 listopada 2009

Następczyni... :)

Kropeczkowa następczyni mamy... to samo miejsce... to samo krzesło... ten sam fortepian... tylko zdjęcie z innej strony... no i czas jakiś inny... ale może kiedyś... mała pianistka... kto wie... :)

czwartek, 5 listopada 2009

samo-się... :)

Hmmm... Jakoś mama nie chciała mi uwierzyć, że ten bałagan to tak... samo-się stał... :) No może faktycznie troszkę przez samosię Zosię sie stał... :)

środa, 4 listopada 2009

Z wizytą u wiewiórek...:)

Zdobywczyni parkowego szczytu (Wadowicki Park - Kopiec Mickiewicza)...
Niby bywałam już na wyższych górach... ale w mroźny poranek zdobycie i tegoż szczytu jest niezłym wyczynem...:)
A tarzanie się w świeżo opadniętych z drzew liściach... to dopiero wyczyn...! i przyjemność - ma się rozumieć! :)