poniedziałek, 30 lipca 2007
piątek, 27 lipca 2007
...pierwszy uśmiech...
Mój pierwszy prawdziwy uśmiech... :) Wcześniej robiłam wiele "grymasów uśmiechowych",
ale ten był pierwszym kontrolowanym uśmiechem. Zdjęcie rozmyte, bo robione szybko przez mamusię - żeby złapać tą chwilę. Miała akurat w ręce aparat, bo nagrywaliśmy na nim film, uśmiechnęłam się do mamusi - a ona - rach ciach i cyk...
ale ten był pierwszym kontrolowanym uśmiechem. Zdjęcie rozmyte, bo robione szybko przez mamusię - żeby złapać tą chwilę. Miała akurat w ręce aparat, bo nagrywaliśmy na nim film, uśmiechnęłam się do mamusi - a ona - rach ciach i cyk...
i tak oto proszę państwa - mój kropeczkowy uśmiech uwieczniony na zdjęciu :)
czwartek, 26 lipca 2007
...wtuleni...
środa, 25 lipca 2007
wtorek, 24 lipca 2007
Pierwszy dzień poza brzuszkiem...
Byłam bardzo punktualna... miałam tylko 2,5h poślizgu od "dokładnie przewidywanego" terminu mojego przyjścia na świat. :) W sumie to nie chciałam wychodzić, ale "brzuszkowy domek" mnie zaczął wypychać, a ja biedna nie miałam się czego przytrzymać ;). A trzeba przyznać, że miałam bardzo wygodny, wręcz luksusowy domek - z własnym basenem, klimatyzajcą, z super kateringiem! :) Ale poza "brzuszkowym domkiem" też jest nieźle - jest tu przecież mój kropeczkowy świat! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)