
Za pozwoleniem milusich panów strażaków zwiedziłam wóz strażacki z tatkiem, a mama zrobiła fotkę - mnie - najmniejszej ze strażaków ( i oczywiście przesyłam pozdrowienia dla milusich panów strażaków z OSP Wadowice!!! :))
Było mnóstwo dzieciaczków. Zabawy, konkurencje sportowe, loterie fantowe, pokazy grup tanecznych i karateków, zespoły muzyczne, sztalugi do malowania, konie na których można było pojeździć (wujek Zbyszko by sie ucieszył :)), wyścigi rowerów, grill, ciacha i ciasteczka... i takie wielkie dmuchane budowle, zamki, zjeżdżalnie, ściany wspinaczkowe... rewelacja! Można było poszaleć!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz