środa, 19 września 2007

Mój mały pilates :)

Dziś zaprezentuję państwu :) jedno z moich ulubionych ćwiczeń jakie wykonują na mojej Misiowej poduszce do ćwiczeń... Podglądnęłam kiedyś jak mamusia ćwiczy swój ukochany pilates - więc i ja postanowiłam spróbować! Bardzo mi się to spodobało ;) A więc zaczynamy...Kładziemy sie na podłodze - lub na macie - takiej do ćwiczeń (mama ma taką - ja mam swoją matę misiową). Wyciągnięte ręce kładziemy za głowę... lub trzymamy na brzuszku (to moja łatwiejsza wersja). Wyprostowane nogi (nie zginamy w kolanach) podnosimy, aż utworzą z podłogą kąt 30 stopni. Wytrzymujemy w tej pozycji 10 głębokich oddechów (no ja wytrzymuję co najwyżej 1 - ale to dopiero moje początki gimnastyczne) i opuszczamy nogi na podłogę.
Potem podnosimy nogi nieco wyżej (tak jak na zdjęciu), aż utworzą z podłogą kąt 60 stopni. Znów wytrzymujemy 10 oddechów (ja oczywiście znów 1 oddech) i znów opuszczamy.
Podnosimy nieugięte nogi w górę, aż utworzą z podłogą kąt 90 stopni (w tym momencie - z pampusiem miedzy nóżkami jest to u mnie utrudnione, więc ja niestety muszę zgiąć nóżki w kolanach). Teraz wytrzymujemy w tej pozycji 25-30 oddechów (mi udaje się w tym wypadku lepiej niż w poprzednich podnoszeniach - nawet z 5-10 oddechów ;). Opuszczamy wyprostowane nogi na podłogę.
Po chwili powtarzamy cały cykl. Wykonujemy 3-4 powtórzenia (ja mogę w sumie robić to na "okrągło" :).
Przy tych ćwiczeniach bardzo wzmacnia się brzuszek!
I kto powiedział, że bobasy nie znają tajników pilatesa :)

Brak komentarzy: